Sponsorem strony internetowej jest:

Sponsorzy

   SPONSOR TYTULARNY

  


   SPONSORZY GŁÓWNI

   

       

    

 

     

  

Sponsorzy wspierający

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


   Partnerzy Programu

        Tie Break

      

         

 


    

Aleksandra Mikołajewska

Gdyby Pani wylądowała na nowej planecie, jakby Pani przedstawiła się pierwszemu napotkanemu mieszkańcowi tej planety?

„Nazywam się Aleksandra Mikołajewska mam 23 lat. Zawodowo gram w siatkówkę , w czasie wolnym studiuję Wychowanie Fizyczne. I nie mam zamiaru nikomu zrobić krzywdy, szukam przyjaciół.”

Trafiła Pani do Krosna z odległego Malborka. Jakie były pierwsze kroki w siatkówce i jak to się stało, że znalazła się Pani w Krośnie?

„Swoją przygodę z siatkówką zaczynałam w Malborku w nowopowstającym klubie UKS Orzeł. Zachęciła mnie do treningu moja starsza siostra Ewelina. Było to w IV klasie podstawowej. Miałam też rok przerwy w treningach, ale wróciłam w V klasie. III klasę gimnazjum rozpoczęłam naukę w SMS PZPS Sosnowiec gdzie uczyłam się i trenowałam 4 lata. Po skończeniu szkoły w SMS-ie przez dłuższy czas szukałam klubu. Trafiłam do Chemika Police, potem trenowałam w Krośnie i przez dwa miesiące grałam w klubie z Tarnowa. Stamtąd trafiłam do Karpat Krosno gdzie jestem do dnia dzisiejszego już od trzech lat.”

Przez 3 lata pobytu w Krośnie na pewno poznała Pani miasto i ludzi. Co Pani zmieniłaby w mieście? Czym zachęciłaby do przyjazdu do Krosna?

„W ciągu tego trzyletniego pobytu w Krośnie, wbrew pozorom nie poznałam miasta. Swój czas spedzam na uczelni, gdzie dojeżdżam komunikacją miejską, na treningach na hali, w mieszkaniu. Nie ma za wiele czas, aby pozwiedzać miasto. Już od pewnego czasu wybieram się do CDS-u, ale nie udało się jakoś to do tej pory. Byłam w okolicach Krosna w Iwoniczu Zdroju, Rymanowie Zdroju, trochę dalej w Polańczyku. Do przyjazdu do Krosna zachęcałabym interesujących się i uprawiających sport bo są tu dobre warunki do jego uprawiania i kluby na dobrym poziomie ­ koszykówka, siatkówka żeńska i męska, żużel i wiele innych dyscyplin.”

Aleksandra Mikołajewska prywatnie (zalety, wady, zainteresowania, plany na przyszłość)

„Ciężko jest mówić o sobie. Wolę jak robią to inni, jak mnie oceniają. Wiem, że jestem z natury wstydliwa. Lubię dobrą książkę – zwłaszcza romanse. Lubię gotować i piec, ale nie wiem czy to jest zaleta. Staram się być rozważna, ale jak trzeba to potrafię też trochę zaszaleć. A jeśli chodzi o plany , to kiedyś chciałabym pojechać do Grecji i beztrosko wygrzewać się na plaży i oczywiście jak najdłużej grać w siatkówkę , może nawet w jakimś zagranicznym klubie.”

Obok M. Jurczyk jest Pani najdłużej grającą siatkarką w drużynie. Jakie zmiany przeszła drużyna przez te 3 lata według Pani?

„Nie dostrzegam wielkich zmian w naszych zajęciach szkoleniowych. Trener ma swoje założenia i je realizuje wnosząc drobne korekty. Zawsze założeniem była pierwsza ósemka. Co roku zespół ma ten sam cel – grać jak najlepiej.”

Od początku historii Karpatek w I lidze Krosno kojarzy się z nazwiskiem Mikołajewska. Czy tak będzie nadal?

„ Kto to wie. Może tak będzie a może niedługo w zespole nie będzie żadnej Mikołajewskiej.”

Jak to jest być kapitanem drużyny, której nie idzie w rozgrywkach?

„Powiem krótko – ciężko. Każda z nas chce wygrywać. Trudno o jakiś większy autorytet ponieważ wszystkie jesteśmy w zbliżonym wieku. Nie zawsze udaje mi się motywować dziewczyny tak , jak bym to widziała. Staram się jednak dążyć do tego abyśmy były zgraną i rozumiejącą się wzajemnie drużyną.”

Cel na koniec rozgrywek?

„Przede wszystkim utrzymać się w I lidze.”

Pozycja rozgrywającej to duża odpowiedzialność za poziom gry, kierowanie i poprawą jakości gry. Czy czasami nie marzy się Pani o zmianie pozycji?

„ Czasami chciałabym się „wyżyć”. Na niektórych treningach udaje mi się zaatakować – są ku temu okazje. Jednak w meczach nie chciałabym zmieniać pozycji na inną bo najlepiej czuję się na rozegraniu.”

W tym roku drużyna raczej będzie walczyła o zachowanie statusu I ligowca. Jak w tej sytuacji widzi się Pani jako kapitan drużyny?

„Będę się starała zmotywować zawodniczki, aby nie odpuszczać w żadnym meczu, które nam zostały w sezonie (rozmawiamy przed meczem w Szczyrku – dopisek AP). Większość naszych błędów w czasie meczu leży w naszych głowach. To czasami jest trudne do przezwyciężenia. Wychodzi brak doświadczenia i cwaniactwa boiskowego. Mam nadzieję , że uda mi się wraz z drużyną obronić I ligę dla Krosna.”

Czy młodość, brak doświadczenia i ogrania w lidze to jedyne przyczyny błędów w meczach. Czy może jest jeszcze coś innego co decyduje o tym, że drużyna przegrywa?

„Jeszcze raz powiem, że chyba decyduje psychika i konsekwencja w grze, bo przecież umiejętnościami aż tak bardzo od większości drużyn nie odstajemy. Wszystkie jesteśmy młodymi zawodniczkami i każda z nas chce się przecież pokazać bo kariera siatkarek jest wciąż przed nami.”

Czy swoją przyszłość wiąże Pani ze sportem, czy raczej będzie to coś innego?

„Tak trochę pośrodku. Najlepiej jakby można to ze sobą połączyć. Może zostanę trenerem. Czas pokaże.”

Jest jeszcze w Malborku 4 Mikołajewska. Też będzie grać w siatkówkę?

„Najmłodsza siostra ma dopiero 5lat. Owszem interesuje się i lubi siatkówkę. Rodzice jednak nie są zbyt chętni, aby grała w siatkówkę. Zaraz po urodzeniu powiedzieli, że nie. Ale to nasz najwierniejszy kibic i czas pokaże co będzie robić w życiu.”

Cóż jeszcze na koniec naszej rozmowy chciałaby Pani powiedzieć krośnieńskim kibicom i sympatykom siatkówki?

„Nie przestawajcie w nas wierzyć, bo przecież wiadomo jest, że zarówno Wam jak i nam zależy na tym aby w Krośnie istniała siatkówka żeńska na wysokim poziomie.”

Dziękuję za spotkanie i rozmowę.

Wywiad przeprowadził i opracował AP

Sponsorzy