PANOWIE ZA 3, PANIE ZA 1 - Inauguracja sezonu 2017/2018 09 października 2017

W sobotę i niedzielę krośnieńskie drużyny piłki siatkowej rozegrały swoje pierwsze mecze ligowe sezonu 2017-2018. Pierwsze miecze  nowego sezonu to zawsze jedna wielka niewiadoma co do tego jak zaprezentują się zespoły. Pierwsi zmagania rozpoczęli nasi drugoligowi siatkarze mierzącsię w hali przy ulicy Legionów z drużyną beniaminka II ligi w grupie VI, drużyną RCS Czarni Radom. Nasi chłopcy dobrze rozpoczęli rozgrywki wygrywając 3-1 i inkasując komplet trzech punktów. Choć pojawiały się błedy w grze to jednak zwycięstwo naszej drużyny w całym spotkaniu nie było zagrożone. Karpaty były drużyną lepszą i  zasłużenie wyszły zwycięsko z tego spotkania. Postawa może napawać optymizmem przed kolejnymi spotkaniami, a możliwości drużyny zweryfikuje na pewno częściowo kolejna kolejka, w której nasza drużyna zmierzy się z jednym z faworytów rozgrywek w grupie VI , zespołem Politechniki Lublin. Ten mecz już za tydzień w naszej hali przy ulicy Legionów.

Nieco gorzej poszło w I rundzie rozgrywek zmagań w pierwszej lidze naszym paniom. W niedzielnym meczu Karpatki zmierzyły się z drużyną beniaminka rozgrywek Uni Opole. Choć to beniaminek to posiada w swoim zespole bardzo doświadczone i ograne na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej zawodniczki. Nasze dziewczyny rozpoczęły mecz bardzo spięte i stremowane co pozwoliło drużynie z Opola dość pewnie wygrać dwa pierwsze sety. Kolejne dwa to dobra gra naszej drużyny. Mocniejsza zagrywka, dokładniejsze rozegraie i lepszy atak pozwoliły z optymizmem patrzeć na piąty set, który miał wyłonić zwycięzę spotkania. Pomimo dobrego początku i prowadzenia Karpatek różnicą 3 punktów, w końcówce decydującego seta wróciły koszmary dwóch pierwszych setów i błędy własne pozwoliły odnieść zwycięstwo przyezdnym. Należy nadmienić , że Krośnianki wystąpiły w meczu osłabione brakiem kontuzjowanej na piątkowym treningu Iwony Krochmal, a już w pierwszym secie straciły z powodu kontuzji kolana przyjmującą Agatę Kucharczyk. Brak obu zawodniczek na pewno miał wpływ na postawę naszego zespołu.

Jak to się mówi "pierwsze koty za płoty" i przy większej wierze w siebie i poprawie dokładności zagrań w kolejnych meczach drużyna powinna do swojego konta dopisywać kolejne ważne punkty. Najbliższa okazja już w sobotę gdzie Karpatki zmierzą się z dobrze znaną sobie drużyną kolejnego beniaminka I ligi  PWSZ Tarnów.

Należy zaznaczyć, że I kolejka rozgrywek pierwszej ligi kobiet sypnęłą niespodziewanymi wynikami bo za takie należy uznać porażki u siebie faworyzowanych drużyn Jokera Swiecie i Solnej z Wieliczki a nawet utratę jednego seta Wisły Warszawa na swoim parkiecie z młodziutkimi uczennicami SMS-u Szczyrk.