Zacięty mecz i zwycięstwo Budowlanych! 20 grudnia 2014
W zaciętym spotkaniu pomiędzy Budowlani Volley Toruń – AZS PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno górą zespół z miasta pierników.
Relacja z meczu /za www.volleytorun.pl/spokojne-swieta-budowlanych/
Pierwszy set rozpoczął się od popsutych zagrywek i nieskończonych ataków toruńskiej drużyny. Kontry raz po raz kończyły jednak Krośnianki i po paru minutach prowadziły 7:5. Wówczas zawodniczki Budowlanych wrzuciły drugi bieg i efektownie zaczęły stawiać blok, który spowodował, że to siatkarki Mariusza Soji wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Kiedy wydawało się, że set zakończy się w miarę szybko, toruńskiej ekipie zdarzył się przestój, co skrzętnie wykorzystały przyjezdne. Dobry serwis Pauli Słoneckiej sprawił nieco problemów Budowlanym, przez co krośnianki doszły zaledwie na dwa punkty. Po przerwie na żądanie dla trenera Budowlanych Volley, siatkarki z Torunia ponownie zaczęły grać lepiej i zakończyły partię wynikiem 25:22.
W drugiej części meczu świetne ataki Katarzyny Brydy i dobra gra w obronie sprawiły, że na tablicy świetnej widniał wynik 19:12 dla Budowlanych. Wówczas torunianki stanęły, a świetne serwisy przyjezdnych sprawiły, że nasze zawodniczki straciły niemal całą przewagę. Kiedy po ataku ze środka w aut uderzyła kapitan toruńskiej drużyny, Ewelina Ryznar, Mariusz Soja poprosił o przerwę na żądanie. Po dość głośnej i jednoznacznej reprymendzie, torunianki wróciły na boisko odmienione i zdobyły pięć punktów z rzędu, zamykając seta wynikiem 25:18.
Początek trzeciego seta zapowiadał szybkie 3:0 dla ekipyz Torunia. Pomimo prowadzenia 5:1, goście bardzo szybko się otrząsnęli, doprowadzili do wyrównania, a następnie wykorzystując słąbe przyjęcie miejscowej drużyny odskoczyły na kilka punktów. W środkowej fazie seta, zawodniczki Karpat Krosno trzy razy skutecznie postawiły blok, przez co w naszej drużynie wyraźnie spadła pewność siebie. Trener Soja wprowadził do gry nową zawodniczkę, Aleksandrę Theis, która już po kilku chwilach zdobyła swój pierwszy punkt w barwach Budowlanych Volley. Niestety, festiwal błędów po stronie toruńskiej trwał w najlepsze, a goście jedynie powiększali przewagę. O tej partii zawodniczki z Torunia będą chciały jak najszybciej zapomnieć, bowiem przegrały ją w stosunku 16:25.
Czwarta partia to duże nerwy po obu stronach siatki. Każda z drużyn grała dość uważnie, aby nie popełnić głupich błędów i nie dać się „nakręcić” przeciwnej ekipie. Kiedy dwa razy z rzędu w aut uderzyły Roksana Brzóska i Katarzyna Bryda, ponownie o czas zmuszony był prosić trener gospodyń. Po wejściu na boisko, znów mogliśmy oglądać drużynę, która na początku sezonu serwowała nam znakomite akcje. Niesamowite ataki Sandry Szczygioł, Katarzyny Brydy oraz Roksany Brzóski sprawiły, że przyjezdne wyraźnie się pogubiły. Torunianki zaczęły bronić ataki Karpat i przy okazji wyprowadzać zabójcze kontry. Na koniec wreszcie z serwisem wstrzeliła się Marlena Pleśnierowicz, która dzięki asowi serwisowemu doprowadziła do stanu 24:16. Pierwszą piłkę meczową krośnianki jeszcze obroniły, jednak przy drugiej akcji nie miały wiele do powiedzenia i ostatecznie Budowlane zwyciężły tą część gry 25:17 i cały mecz w stosunku 3:1.
MVP spotkania została wybrana Katarzyna Bryda
Budowlani Volley Toruń – AZS PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno 3:1 (25:22, 25:18, 16:25, 25:17)
źródło: www.volleytorun.pl/spokojne-swieta-budowlanych