Dominik Stanisławczyk: Mieliśmy bardzo dobrą skuteczność w ataku 23 października 2015
- Dziewczyny powoli łapią optymalną formę – przyznał po zwycięstwie nad KS Murowana Goślina trener ekipy z Krosna Dominik Stanisławczyk.
Piątkowe popołudnie okazało się bardzo szczęśliwe dla podopiecznych Dominika Stanisławczyka. Siatkarki AZS PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno pokonały przed własną publicznością KS Murowana Goślina i dopisały do ligowego dorobku trzy bardzo ważne punkty. Po wygranym spotkaniu trener naszego zespołu nie krył swojej radości z przebiegu spotkania. - Bardzo cieszę się z tej wygranej i trzech bardzo ważnych punktów. Dzisiaj wychodziło nam prawie wszystko z wyjątkiem zagrywki. Mieliśmy bardzo dobrą skuteczność w ataku i udało nam się poprawić grę na przyjęciu. Korzystając z już nawet poprawnego przyjęcia byłyśmy w stanie kontrolować grę. Skuteczna gra w ataku pozwalała nam utrzymywać bezpieczną przewagę w spotkaniu – podsumował Dominik Stanisławczyk.
Karpatki prezentowały się zdecydowanie lepiej od rywalek w grze na siatce. Bardzo dobrze funkcjonował nasz atak. Trener po meczu pozwolił sobie również na pochwały zarówno dla całej drużyny jak i indywidualne. – Chciałbym pochwalić zespół za grę w ataku i poprawę gry na zagrywce bo to jest kluczowy element, którzy na pewno będzie nam potrzebny w kolejnych spotkaniach. Brawo dzisiaj dla Aleksandry Mikołajewskiej bo świetnie rozprowadzała grę zespołu i dla Anny Bączyńskiej, która w drugim secie popisała się świetną serią na zagrywce.
Kolejne ligowe zwycięstwo i kolejne trzy punkty nie oznaczają jednak, iż wszystko było idealnie. – Niestety dzisiaj ponownie mieliśmy problemy z zagrywkę przez półtorej seta. Ciągnie się to za nami już od pojedynku z Węgrowem, gdzie również mieliśmy problemy z serwisem. Dużo błędów serwisowych powodowało, że nie mogliśmy odskoczyć na kilka punktów i zdobyć bezpiecznej przewagi. Pracujemy cały czas nad zagrywką, ale wciąż nie wygląda to tak jakbyśmy chcieli. Wydaje mi się, że w tym elemencie problem sieci w głowie dziewczyn. Dzisiaj już w trzecim secie widać było, że dziewczyny złapały luz na zagrywce i ten serwis już był trudny i prawie wyglądało to tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Mam nadzieję, że z czasem będzie to wyglądać jeszcze lepiej – przyznał nasz szkoleniowiec.
Po czterech ligowych kolejkach nasz zespół ma na swoim koncie sześć punktów – dwie wyjazdowe porażki i dwa zwycięstwa przed własną publicznością. Po dzisiejszym meczu nasze zawodniczki nie mają zbyt wiele czasu na świętowanie i odpoczynek bowiem już w środę czeka je kolejny pojedynek w Mysłowicach. - Teraz przed nami bardzo ważny wyjazd do Mysłowic. Dla nas to będzie mecz o przysłowiowe "sześć punktów". Mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem i zagramy o zwycięstwo. Nie mamy przerwy teraz, gramy już w środę. Dziewczyny powoli łapią tą optymalną formę zarówno w pojedynku z Węgrowem jak i dzisiaj to były dobre mecze w naszym wykonaniu. Oby udało się również przywozić punkty z wyjazdów – zakończył szkoleniowiec ekipy AZS PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno.
SebS