POCZĄTEK TUENIEJU DANY DLA DĄBROWIANEK 22 września 2015
W pierwszym dniu turnieju o Puchar Prezydenta Krosna Tauron MKS Dąbrowa Górnicza pokonał Polski Cukier Muszyniankę. Podopieczne Juana Manuela Serramalery oddały rywalkom tylko jedną partię. Jutro dąbrowianki zmierzą się z Impelem Wrocław.
Pierwszy set od początku był bardzo dobry w wykonaniu dąbrowianek. Bezlitośnie wykorzystywały one błędy rywalek i szybko odskoczyły, mając na pierwszej przerwie technicznej cztery punkty więcej. Im bliżej końca, tym różnica między Tauronem MKS-em a ekipą z Muszyny była coraz większa. Dobrze grała Różycka - z jej zagrywką dwa razy nie poradziła sobie Skrzypkowska. Seta skończyła Perry, kiwką z lewego skrzydła. Co ciekawe, amerykańska atakująca kończyła wszystkie części poprzedniego pojedynku z Polskim Cukrem Muszynianką, który odbył się w Krzeszowicach.
Niesamowity pościg dąbrowianki wykonały w drugiej partii. Zepsute zagrywki oraz autowe bądź zablokowane ataki spowodowały, że muszynianki prowadziły już siedmioma punktami. Przy stanie 18:11 trener MKS-u, Juan Manuel Serramalera wziął czas i porozmawiał z zespołem. Efekt? Seryjnie zdobywane "oczka" i po punktowym bloku Perry doprowadzenie do remisu po 23. Zmotywowane zawodniczki z Dąbrowy Górniczej wykorzystały drugą piłkę setową (as serwisowy Urban), choć gdyby nie błąd i wpadnięcie w siatkę, to partię można było skończyć wcześniej.
Trzeci set początkowo również nie układał się po myśli dąbrowianek, które pozwoliły zespołowi z Muszyny szybko odskoczyć na znaczną odległość. Na drugiej przerwie technicznej Polski Cukier Muszynianka miał... dwa razy więcej punktów (16:8). Mogłoby się wydawać, że taka przewaga oznaczać będzie łatwą wygraną ekipy z Muszyny, jednak dąbrowianki znów zaczęły seryjnie punktować i zbliżać się do przeciwniczek. Ze stanu 24:17 dla rywalek doprowadziły do 24:22 dla muszynianek. Szóstą piłkę setową wykorzystała jednak Ciaszkiewicz-Lach atakiem z lewego skrzydła.
Czwarty set okazał się ostatnim, choć początek nie był najlepszy w wykonaniu zespołu trenera Serramalery - 5:2 dla muszynianek. Chwilę potem dąbrowianki zdobyły jednak sześć punktów z rzędu i to one schodziły na pierwszą przerwę techniczną na prowadzeniu. Przez kolejne minuty toczyła się walka punkt za punkt, ale muszynianki znów stanęły w miejscu i ze stanu 18:16 dla Muszyny zrobiło się 22:18 dla Dąbrowy Górniczej. Mimo to końcówka i tak była wyrównana. Dąbrowianki roztrwoniły przewagę i to ich rywal miał pierwszą piłkę setową - po asie serwisowym Ciaszkiewicz-Lach. Główną aktorką końcówki była jednak Perry, która zdobyła dwa punkty, dzięki czemu jej ekipa miała meczbola. Amerykanka zaatakowała w aut, lecz po chwili zrehabilitowała się i po ataku z lewego skrzydła Tauron MKS miał drugą piłkę meczową. Spotkanie zakończyła Skrzypkowska, która zaatakowała w aut.
Najlepsza zawodniczką w drużynie Polskiego Cukru Muszynianki została Karolina Ciaszkiewicz-Lach, zaś w drużynie Tauronu MKS-u Dąbrowa Górnicza - Micha Hancock.
Polski Cukier Muszynianka - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 1:3
(15:25, 24:26, 25:22, 25:27)
Składy zespołów:
Muszynianka: Skrzypkowska, Savić, Ciaszkiewicz-Lach, Helić, Sosnowska, Milovits, Krzos (libero) oraz Hatala
MKS: Urban, Różycka, Dziękiewicz, Perry, Hancock, McClendon, Strasz (libero) oraz Staniucha-Szczurek
źródło: siatka.org