"Walecznością i młodzieńczą fantazją (...) - tym będziemy zdobywać ligowe punkty..."- wywiad z Dominikiem Stanisławczykiem trenerem I-ligowych Karpatek przed nowym sezonem 27 września 2018
Już w piatek 28 września pierwszoligowa krośnieńska drużyna siatkarek - popularnych KARPATEK - rozegra swój pierwszy mecz w sezonie 2018/2019. Będzie to wyjazdowe spotkanie z groźnym zespołem Solnej Wieliczka.
Na naszym parkiecie zobaczymy dziewczyny 6 października. Już dzisiaj zapraszamy na to spotkanie jak najliczniejszą grupę starych i nowych kibiców Karpatek, które liczą na doping w każdym meczu.
Dzisiaj dla kibiców wywiad z trenerem drużyny Dominikiem Stanisławczykiem, który po roku pracy w Warszawie wraca na trenerską ławkę do Krosna. Nasz trener opowiada o przebiegu przygotowań, nowej drużynie i jej celach i możliwościach a także o swoich marzeniach na bieżacy sezon.
Zapraszamy do lektury i do zobaczenia na meczach w sezonie 2018/2019.
Dobiega okres przygotowań drużyny do nowego sezonu. Już niedługo rusza liga. Jak oceniłby Pan przebieg przygotowań? Czy wszystkie założenia zostały zrealizowane?
Przygotowania do sezonu przebiegły bez zakłóceń. Trenujemy od początku sierpnia poprawiając poszczególne elementy w przygotowaniu fizycznym, technicznym i taktycznym. Udało nam się osiągnąć cele, które założyliśmy sobie na ten okres unikając poważniejszych urazów, co w tej fazie przygotowań jest bardzo istotne.
Drużyna rozegrała kilka spotkań sparingowych. Wygrała turniej w Warszawie pokonując groźne ligowe rywalki. Widać było, że osiągane wyniki są coraz lepsze. Jak ocenia Pan te mecze i grę drużyny w poszczególnych spotkaniach?
Rzeczywiście widoczny jest progres w naszej grze. Zespół coraz lepiej rozumie i realizuje założenia nad którymi pracujemy na treningach. Jeśli tylko nie zawodzi koncentracja to jesteśmy w stanie nawiązać walkę z każdym rywalem, czego dowodem są zwycięstwa nad bardzo mocnymi zespołami z Warszawy i Swiecia.
Po powrocie do Krosna zastał Pan tak naprawdę całkiem nowy zespół. Z ubiegłego sezonu pozostały tylko 3 zawodniczki. Pozostałe to w większości bardzo młode siatkarki kończące wiek juniorski lub grające w niższej klasie rozgrywkowej. Na pewno w tak krótkim czasie trudno jest zbudować dobrze rozumiejący się team. Czy to się udało? Jak ocenia Pan ten nowo-powstały zespół? Jakie stawiane są przed nim cele?
Na pewno praca z tak mocno przebudowanym zespołem nie jest tak komfortowa jak w przypadku już zgranej grupy zawodniczek. Od początku mocno pracujemy nad tym aby każda z dziewcząt wiedziała jaka jest jej rola na parkiecie i aby pewne boiskowe zachowania były wykonywane automatycznie. Celem dla tej drużyny jest walka w każdym meczu o zwycięstwo, tak aby nigdy nie przegrać już w szatni i aby przeciwnik musiał się mocno napracować zabierając nam ligowe punkty.
Większość zespołów w I lidze posiada w swoich składach zawodniczki z dużym doświadczeniem ligowym na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Ich ogranie na siatkarskich boiskach, takie ligowe cwaniactwo może w przełomowych momentach spotkania decydować o wyniku. Nasz zespół nie posiada takich zawodniczek. czym może się przeciwstawić bardziej doświadczonym rywalkom? W czym drzemie jego siła?
W waleczności i młodzieńczej fantazji, którą ta grupa dziewczyn pokazuje od pierwszego treningu i zrobimy wszystko aby te cechy zostały z nami do ostatniego meczu. Tym będziemy odbierać chęci do gry zawodniczkom bardziej doświadczonym i zdobywać ligowe punkty.
Po okresie przygotowań na pewno jako trener, który pracuje już kilka sezonów na poziomie I ligi ma Pan wykształcony obraz zespołu, poszczególnych zawodniczek i ich możliwości. Jak ocenia Pan swój zespół i jak go widzie na tle pozostałych rywalek?
Widzę w dziewczynach duży potencjał ale musza go potwierdzić na boisku w ligowych starciach. Jak to bywa w tak młodym zespole jak nasz często brakuje stabilizacji i zachowania odpowiedniej koncentracji przez cały nawet nie mecz a set. W tym sezonie jednak poradzimy sobie z tym gdyż mamy 14 dziewczyn o bardzo podobnych umiejętnościach i ta głębia składu będzie naszym dużym atutem.
Krośnieński kibic na pewno chciałby kiedyś zobaczyć żeńską drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Co byłoby potrzebne, aby w Krośnie można było oglądać siatkówkę żeńską na najwyższym poziomie?
W dzisiejszym, zawodowym sporcie najważniejsza jest dobra organizacja klubu poparta odpowiednio dużym budżetem. Jeśli tylko znajdzie się sponsor, który zagwarantuje środki, to myśle ze organizacyjnie jesteśmy gotowi na ekstraklasę w Krośnie.
Czego życzyć drużynie i całemu sztabowi trenerskiemu w nadchodzącym sezonie? Kiedy uzna Pan, że Pana marzenia i cele na sezon 2018/2019 jak trenera Karpatek zostały spełnione?
Przede wszystkim zdrowia a także odrobiny siatkarskiego szczęścia.
Moim marzeniem jest wygranie ligi. Dwukrotnie byłem w finale, za każdym razem przegrywając. Mówi się , że do trzech razy sztuka więc zrobię wszystko, żeby ta szansa pojawiła się jak najszybciej, może już w tym sezonie.
Bardzo dziękuję za wywiad i życzę Panu i całej drużynie sukcesów w rozpoczynajacym się sezonie.
opracował AP
Żródło zdjęcia - NowinyPlus